poniedziałek, 3 lutego 2014

Ulubieńcy stycznia

Kolejny miesiąc dobiegł końca. 

Pora więc na kosmetyczne podsumowanie stycznia. 

 

 

Moje styczniowe typy to:

1)Swiss O-Par Silver Shine Shampoo - Szampon do włosów rozjaśnianych lub siwych;

2)wysuwany pędzelek do ust SEPHORA nr 60;

3)cień do powiek INGLOT M3 DOUNLE SPARKLE 560; 

1) Swiss O-Par Silver Shine Shampoo - Szampon do włosów rozjaśnianych lub siwych



Od dłuższego czasu zmagam się z żółtymi refleksami na moich włosach. Poszukiwałam szamponu, który w końcu zneutralizuje tak nielubiany przeze mnie odcień. Wypróbowałam kilka szamponów do tego przeznaczonych. Dopiero Swiss O-Par Silver Shine Shampoo
 sprostał moim oczekiwaniom.  

Szampon dobrze się rozprowadza i pieni. Nie pozostawia fioletowego odcienia i nie brudzi rąk. Włosy są zdecydowanie mniej żółte po zastosowaniu tego szamponu. Jedynym minusem jest fakt przesuszania włosów, dlatego polecam każdorazowo stosowanie odżywek ;)

cena ok. 17 zł

2) wysuwany pędzelek do ust SEPHORA nr 60





Bardzo solidny, poręczny i praktyczny pędzelek do ust. Idealny do torebki. Dzięki funkcji "chowania i wysuwania" można go zawsze mieć przy sobie. Dobrze i równomiernie rozprowadza kosmetyk.
Nie pozostawia smug. 


cena ok. 45 zł


3) Cień do powiek INGLOT M3 DOUBLE SPARKLE 560


Nie od dzisiaj wiadomo, że cienie INGLOT są jednymi z moich ulubionych i w moim kuferku znajdują się już chyba wszystkie kolory. Jakiś czas temu nabyłam kolejny, potrójny cień z serii MATRIX w odcieniach brązów. Zawiera mieniący pigment rozświetlający. Cień bardzo dobrze się aplikuje i blenduje. Idealny zarówno do delikatnych, dziennych makijaży, jak również do tych wieczorowych. Dobrze napigmentowany. Utrzymuje się na powiekach wyjątkowo długo, nawet bez zastosowania bazy. 

cena ok. 21 zł

Z czystym sumieniem polecam:)
B.

1 komentarz: