czwartek, 13 listopada 2014

Kosmetyczne DIY - deponowanie cieni do powiek

Cienie do powiek, najwygodniejsze są w paletach. Wygodniej przechowuje się je w kufrze, gdzie jest ograniczona ilość miejsca. Mając mało czasu, łatwiej korzystać z całych palet, niż szukać pojedynczych cieni.

Magnetyczne palety, świetnie sprawdzają się podczas podróży.
Każda z nas, ma mnóstwo pojedynczych cieni. Możemy poprzekładać tylko te, które będą nam potrzebne i skomponować z nich własne niepowtarzalne palety.

Ja, zajęłam się moimi ukochanymi, pojedynczymi cieniami Inglota.



    CZEGO POTRZEBUJEMY:
  • prostownicy do włosów
  • kawałka papieru do pieczenia
  • igły lub szpilki
  • spirytusu (do usunięcia kleju)
  • pustej paletki magnetycznej (u mnie też Inglot)



SPOSÓB POSTĘPOWANIA

Na rozgrzaną prostownicę, kładziemy kawałek papieru śniadaniowego(aby nie zniszczyć jej przez rozgrzane opakowania cieni). Następnie na papier kładziemy pojedynczy, otwarty cień. 


Gdy opakowanie się nagrzeje (trochę stopi), czekamy aż klej zmięknie i cień będzie łatwo odchodził. Delikatnie podważamy go igłą, uważając żeby się nie pokruszył.

Gdy cień ostygnie (uprzedzam można się poparzyć!), usuwamy z jego spodu klej spirytusem. Nie wszystkie cienie są namagnesowane. Takie delikatnie podklejamy taśmą dwustronną.

Układamy w palecie. Ja wykorzystałam palety Inglota (15 zł/szt.)




GOTOWE :)

Tak samo można postępować z różami, pudrami i bronzerami do twarzy. 

BUZIAKI
B.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz