Ulubieńcy listopada

Postanowiłam wprowadzić serię "ulubieńców miesiąca". 
Co miesiąc będę pisać kilka słów o moich ulubionych kosmetykach
i krótko je recenzować. Przedstawię co w danym miesiącu było godne mojej uwagi i co się sprawdziło. Będą to wyłącznie produkty, które z pełna premedytacją i z czystym sumieniem
mogę polecić.

Moje listopadowe typy to:
- suchy szampon "BATISTE"
- Pomadka Mac Pro Longwear Lipcreme Overtime 
-Róż do policzków Sheer Color Cheek Tint Bobbi Brown 

Suchy szampon Batiste

Idealny ratunek w awaryjnych sytuacjach. Powinna go mieć każda kobieta i mężczyzna... ;) Jest rewelacyjny. Ładnie pachnie.
Nie skleja włosów, wręcz przeciwnie dodaje im puszystości. Pochłania sebum i dodaje objętości, przez co nie są one "płaskie". W ekspresowym tempie odświeża fryzurę. Przedłuża świeżość włosów o dobę. Należy pamiętać jednak, że nie jest to produkt do codziennego stosowania. Nie należy stosować go na bardzo tłuste włosy. Na kryzysowe sytuacje jest wybawieniem. Przetestowałam kilka suchych szamponów i ten jest najlepszy. 

Zdecydowanie hit!!! 

 Pomadka Mac Pro Longwear Lipcreme Overtime jasny, cukierkowy róż

Lekka, kremowa konsystencja i piękny zapach. Delikatny, naturalny odcień różu. 

Długo utrzymuje się na ustach. 

Nie wysusza ich i się nie roluje. 

Nie podkreśla suchych skórek. 

Idealnie się rozprowadza. 

Nie wymaga poprawek. 

Chociaż preferuje intensywne kolory pomadek - ta jest świetna :)

 

 Róż do policzków Sheer Color Cheek Tint Bobbi Brown 

Róż w sztyfcie nadaje policzkom zdrowy i naturalny wygląd. 

Fajna konsystencja i lekka formuła. 

Łatwa aplikacja i rozprowadzanie. 

Idealnie zlewa się z kolorem cery. 

Jeden z moich ulubionych róży.